You are here
Podróż życia w Journey oraz Flower Gry 

Podróż życia w Journey oraz Flower

Pisząc o grach i artyzmie w nich zawartym nie sposób pominąć tytułów studia thatgamecompany. Dwie wymienione w tytule produkcje Indie to jedne z najbardziej niesamowitych doświadczeń, jakich dostarczyła mi kiedykolwiek gra.

 
 
Walcząc z życiem 
 
Jednym z pierwszych docenionych przez publikę tytułów thatgamecompany był fLow, prosta gra indie o ewolucji i łańcuchu pokarmowym abstrakcyjnych stworzeń unoszących się w wodach nieznanego oceanu. Pozycja wyróżniała się neonową oprawą i prostym konceptem. Po fLow przyszedł czas na przygotowanie gry, która pokazałaby moc konsoli, oraz wykorzystałaby nowy kontroler, wraz z nadejściem PS3. Tą grą był Flower, symulator wiatru o wyjątkowym anty-urbanistycznym przesłaniu. W grze wcielaliśmy się w wiatr, którego celem jest uniesienie jak największej liczby płatków kwiatów i osiągnięcie konkretnych celów, eksplorując i przywracając w malowniczy sposób otoczenie do życia. Flower wyglądał jak na tamte czasy wręcz obłędnie, zaskakując bardzo szczegółowym wykonaniem trawy oraz kwiatów, a także wyjątkowo surrealistyczną oprawą, często pokazującą określone pory dnia jako poszczególne obrazy o odmiennych stylach.
 
 
Ciężko opisać artyzm tego tytułu, dlatego, że tego rodzaju doświadczenie może zapewnić tylko sama gra, a efekt przekracza najśmielsze oczekiwania. W trakcie rozgrywki zwiedzamy kolejne części świata pozbawionego barw, a zbierając płatki ożywamy ten świat, tworząc zarówno ścieżkę dźwiękową gry, bo każdy kwiat wydaje określony dźwięk. Często zmienia się sposób, w jaki przywracamy życie – jest to zależne od rejonu w którym jesteśmy, zaczynając od prostego przywracania zieleni trawy i odżywiania drzewa, przez roznoszenie iskier światła w nocy, wśród stogów siana, po walkę ze stalowymi konstrukcjami boleśnie kaleczącymi otoczenie.
 
 
Kluczem do zrozumienia Flower jest jego menu wyboru poziomu, przedstawione jako poszczególne doniczki z kwiatami. Między konkretnymi poziomami widzimy krótkie scenki, które nawiązują do życia w mieście; pełnego szarości, pozbawionego kwiatów i kolorów. Poziom wybieramy na parapecie z doniczkami, wiszącym pod oknem wychodzącym na wspomniane miasto. W grze jako wiatr dążymy do wyzwolenia kolejnych rejonów w drodze do miasta, czyniąc to za pomocą właśnie kwiatów. Cała podróż jest abstrakcyjnym wyobrażeniem braku poszczególnych doświadczeń związanych z obcowaniem z naturą i znudzenia monotonią codziennego życia. Wyobrażeniem przedstawionym za pomocą wiatru zrywającego płatki kolorowych kwiatów. Gra dostarcza też bodźców współgrających z przesłaniem oraz oprawą artystyczną, doświadczenie podczas rozgrywki jest relaksujące i lekko wyciszające, a grając można wyczuć swoisty flow tytułu i się w nim zatracić. Czyste zen w postaci gry, ale nie jedynej tego rodzaju gry, bowiem jest jeszcze Journey, czyli Podróż.
 
 
Wyprawa na koniec świata
 
Drugim tytułem stworzonym przez thatgamecompany dla PS3 jest Podróż. Niedawno miała miejsce reedycja na PS4, jednak najważniejsze jest to, abyście w ogóle zagrali w ten tytuł, nie zwracając uwagi na rozdzielczość. Podróż to unikalne doświadczenie, które wynosi twórczość studia na zupełnie nowy poziom. Niesamowita oprawa graficzna oraz koncept Podróży powoduje, że przeżycia związane z tą grą są wyjątkowe. Celem gry jest dotarcie (za pomocą postaci odzianej w szal) z pustyni na szczyt góry majaczącej w oddali. Tylko tyle i aż tyle. Prostota tego konceptu jest niesamowita:  wszystkie zasady gamedesignu ujęte w jednej prostej perspektywie – ty, cel i droga do celu, pełna wyzwań, ale też pięknych doświadczeń. To sprawia, że każdy kto gra w jakiekolwiek gry, zrozumie jasno cel i zostanie zmotywowany do pokonania drogi szybko zmieniającym się krajobrazem oraz dynamicznym sposobem poruszania się.
 
http://www.youtube.com/watch?v=h2CW4iF412k
 
Otóż nasza postać jest przyodziana w szal pozwalający na krótki lot. Szal można wydłużyć za pomocą specjalnych części materiału, z których jest wykonany, tym samym kilkukrotnie zwiększając czas, w jakim może latać nasza postać. Dodatkowo, ze wspomnianego materiału jest wykonanych dużo elementów otoczenia, a także niektóre stworzenia w grze, a bliska obecność tego materiału również daje nam możliwość lewitacji. Tylko materiał ten trzeba obudzić i tu z pomocą przychodzi nam druga zdolność oprócz unoszenia się do jakiej mamy dostęp: wydanie z naszej zakapturzonej postaci dźwięku. Jednego dźwięku, który zmienia swoją tonację w zależności od tego jak długo przytrzymamy przycisk. Połączenie dźwięku budzącego szarfy i lewitacji, a także możliwości sunięcia po piasku pozwala nam bardzo szybko pokonywać kolejne krajobrazy. A następujące po sobie poziomy zabierają nas z pustyni coraz wyżej, malowniczy ilustrując abstrakcyjny świat gry. Oprawa artystyczna po raz kolejny zapiera dech w piersiach pokazując inspirację autorów motywami arabeski i stylistyką kultur Bliskiego Wschodu.
 
 
Podczas naszej wyprawy poznajemy coraz bardziej obszerną historię świata, który przemierza nasza postać, zbliżając się do szczytu góry, a jednocześnie do bóstwa objawiającego się naszemu bohaterowi. To najbardziej wyrazisty przykład pielgrzymki do świętego miejsca w grach, jaki można przedstawić. Bezimienny bohater gry pokonując kolejne etapy wędrówki na szczyt również budzi świat do życia za pomocą światła, które wypełnia poszczególne miejsca i wypełnia go życiem. Życiem stworzonym z tkanin reagujących na dźwięk, który prawdopodobnie jest na nich zapisany. Tego nie wiemy, ponieważ cała gra nie zawiera oprócz menu, żadnych słów ani napisów. Dźwięki i informacje w grze są przedstawione za pomocą piktogramów, a historia pokazana na freskach. Oprócz naszego dźwięku, będącego metaforą boskiego dźwięku z buddyzmu oraz dżinizmu pozwalającego na osiągnięcie jedności z wszechrzeczą, nie usłyszymy żadnego komunikatu. Nawet jeśli spotkamy innego gracza, ponieważ w trybie sieciowym gry jest to możliwe, lecz jedyna interakcja, jaka nam pozostaje to jeden wspomniany dźwięk. 
 
Prostota przekazu i treści w Podróży jest powalająca. Jest to idealna formuła na grę budującą doświadczenie tylko i wyłącznie za pomocą rozgrywki oraz formy artystycznej stanowiących jedność. Można powiedzieć, że podobną ideę wyrażał fLow oraz Flower, ale tylko w Podróży jest tak niesamowitą metaforą konstrukcji gry, będącej jednocześnie opowieścią samą w sobie – nie zbudowaną na dialogach, ale na przeżyciu. A to jest w stanie zaoferować tylko i wyłącznie gra.
 
 
 
 
 

_____________

Zapraszamy do naszego e-sklepu. Zapraszamy również na profil Vip Multimedia na Facebooku.

 

Related posts

Leave a Comment